26.10.2012

28. Dziewczyna z tatuażem

# Imagine z Louis'em 

Byłam z Lou już od dłuższego czasu, jakoś 3 lata. Kochamy się bardzo mocno i planujemy wspólną przyszłość. Mój chłopak ma 21 lat zaś ja niecałe 19. 
Mieszkalimy już razem od roku, nie chcieliśmy narazie dzieci, jednak już się zaręczyliśmy, ślub nie wiadomo kiedy ma być, ale w najbliższym czasie to nie możliwe, bo Louie ma napięty grafik. 
Od pewnego czasu rozmyślałam nad zrobieniem nowego tatuażu. Miałam już 2, zrobił mi je Zayn i Ed. Na nadgarstku mały napis i za uchem nutkę. Kolejny chciałam Na Palcu, napis Louis na znak miłości do niego. Nie wiedziałam jak z nim o tym pogadać, bo on nie trawił tatuaży, nawet mi kazania prawił przy tym jak Zayn i Ed mi robili i za każdym razem to samo, że to na zawsze, że się oszpecam, że mi to nie potrzebne, bla bla bla. 
Tak na prawdę od zawsze chciałam mieć tatuaż, a nawet kilka. Gdy chłopaki z zespołu jadą na Zayna za jego bezsensowne tatuaże ja z nim gadam żeby się nie przejmował, z Hazzą tak samo, dobrze się dogadujemy. nawet obiecali mi, że mnie nauczą tatuować i Malikowi jeden malutki tatuaż będę mogła zrobić, hazz się jeszcze zastanawia. Woho! 
-LouLou.. -usiadłam koło niego gdy ten oglądał informacje w tv. -Poszedłbyś ze mną do studia tatuażu? -spytałam nie pewnie a ten natychmiastowo się na mnie spojrzał. 
-Wiedzialem! Wiedziałem, że tak będzie! -uderzył pięścią w swoje kolano i na mnie spojrzał już z mniejszym gniewem w oczach -Kochanie, wiesz co o tym myślę. -złapał mnie za dłoń. 
-jak nie chcesz to poproszę Zayna. -Wstałam i szłam w kierunku kuchni gdy usłyszałam syknięcie swojego chłopaka
-ta, jak zwykle. 
-Hmm? -wróciłam się.
-Zawsze gdy coś ci nie pasuje to lecisz od razu do Zayna. Zamiast to ze mną załatwić to biegniesz się MU wypłakać. On jest moim najlepszym przyjacielem, tak jak i reszta zespołu, ale czuję się zrzucony na dalszy plan, a teraz te tatuaże. 
-Kochany, to jest moje ciało, moge robić z nim co chcę, tak?- pocałowałam go delikatnie. -Poza tym, zawsze chciałam tatuaże, wiesz o tym. -uśmiechnęłam się do niego. -a po trzecie chciałam wytatuować sobie twoje imię. -odwróciłam się i poszłam do kuchni. 
-Ale po co ci to? Wiesz, że to na całe życie. 
-Wątpisz w moją wieczną miłość do ciebie? -lałam mleko do szklanki i zaczęłam pić. 
-nie, ale... -oparł się o blat i opuścił głowę a potem na mnie spojrzał ponownie. -Dobrze, dobrze pójdę tam z tobą. -uśmiechnął się a ja pisnęłam i się na niego rzuciłam i zaczęłam całować jakbyśmy się widzieli po raz ostatni. 

*tydzień później*
byliśmy już w studio tatuażu i ja czekałam na swoją kolej i przeglądałam katalog a louie oczywiście z grymasem na twarzy patrzył na te wszystkie zdjęcia, rysunki i szkice. 
-Ooo, ale śliczne. -pokazałaś na tatuaż z motylkami. -Na nadgarstku świetnie by to wyglądało albo na karku, nie sądzisz? -zwróciłam się do niego. 
-Nie, proszę cię. Rozmawialiśmy o tym.. 
-No okej, okej! -zamknęłam katalog i wstałam z miejsca kiedy zobaczyłam, że idzie mój tatuażysta. Oczywiście Louis by nie wysłał mnie do byle kogo, załatwił mi z Hazzą jego tatuażyste, najlepszego w Londynie, Kevina. 
-Hej, jestem [T.I.] i byliśmy umówieni na dzisiaj. -podałam mu dłoń. 
-Witam, jestem Kevin. Oo! Louis! Nie myślałem, że cię tu zobaczę, Hazza mi o tobie opowiadał. -zaśmiał się. -tędy proszę. -zaprowadził nas do gabinetu. Ustaliliśmy już jaki, gdzie i jakiej wielkości, zostało go tylko zrobić. 
-Jesteś tego pewna? możesz się jeszcze wycofać. 
-Louis! Jasne, że jestem pewna. Chcę tego bardziej niż czegokolwiek innego. -wysłałam mu pociesznego całuska a ten udał że go łapie i przykłada do ust. słodkie. 
-No to... mówiłeś, że hazz coś o mnie mówił, a co dokładniej? -Usiadł Louis i przyglądał się jak mężczyzna robi mi tatuaż na prawym palcu wskazującym, tym czasem trzymając moją lewą dłoń tak, że myslałam, że mi kości połamie, chyba go to bolało bardziej niż mnie. hahaha! 
-No że jesteście bardzo zżyci ze sobą, jesteście jak bracia, że nienawidzisz tatuaży, i uważasz że to głupie co Zayn i Harry robią. Powiem ci tak.. Hazza robił u mnie dużo znaczące dla niego tatuaże, gorzej z Malikiem, nie będę już go tatuował i on dobrze o tym wie, bo nie robie byle jakich tatuaży na fazę, tylko takie jak np twojej wybrance. -uśmiechnął się. 
Po 15 minutach mój tatuaż był gotowy. Podobał mi się i to bardzo. Nawet sobie zrobiłam z nim i z lou zdjęcie i dodałam na twittera. 
-dziękuję Ci bardzo. -przytuliłam się do Kevina i wyszliśmy ze studia. Oczywiście musiał się jeszcze nagadać jak mam się posługiwać tym tatuażem przez pierwsze tygodnie.

Po godzinie już byłam z Lou w domu, ja od razu włączyłam laptopa bo z Zaynem i Hazzą umówiliśmy się na skype. Miałam wejść jak tylko wrócę do domu no więc weszłam. Chłopaki już byli, od razu do mnie zadzwonili. 
-HELLO!!!- wykrzyczeli.
-Cześć chłopaki.-zaśmiałam się. -co tam?
-Nie gadaj tylko pokazuj tatuaż babe. -puścił mi oczko Malik. Pokozałam im na krótko tatuaż a oni zagwizdali. 
-Śliczny, pasuje ci. -uśmiechnął się Harry pokazując przy tym swoje słodkie dołeczki. 
-Zajebisty, widać, że go kochasz. -pokazał serduszko Zayn.
-Taaa. -wytknęłam język. -Aaa co porabialiście jak mnie nie było? 
-Hmm.. no takie tam, różne, no wiesz.
-Okeeeej! nie wnikam -wykrzywiłam sie i wybuchliśmy śmiechem. 
-Co wam tak wesoło? -wtrącił się Lou przegryzając rogalika.
-Aaa nic kochanie, chłopaki mówili co robili jak mnie nie było. -pocałowałam go w polik. 
-I czego sie dowiedziałaś? 
-Nie chcesz wiedzieć! -zaśmialiśmy się znowu, a Lou odszedł. 
-Ok, to gadajcie sobie, ja spadam na górę. Cześć chłopaki -pomachał im.
-Coś mu jest? 
-Nic, nie ważne. -spoważniałam. 
-Gadaj laska, bo sie tam do ciebie przejdę! -zagroził Malik a ja się uśmiechnęłam. 
-Nie wiem o co mu chodzi- szeptałam, żeby nie usłyszał. -Zaczęło się od tatuażu, nie podoba mu się to, że się 'oszpecam' i jest troszkę zazdrosny, ale mniejsza. 
-O kogo?! -zdziwił się Styles, malik też miał minę wtf. 
-O Malika. -wysyczałam. 
-O mnie?! czemu, co ja zrobiłem? -zmarszczył brwi.
-No te tatuaże, i że mam taki dobry kontakt z tobą i wgl, ale ciii. 
-ok. ok. Ooo muszę kończyć, mama już obiad zrobiła. To to usłyszenia. Pa skarby, kocham was! -pokazał ostatni raz serce Zayn i się rozłączył. 
-Idź do Lou i go pociesz. jeśli wiesz co mam na myśli. -poruszał śmiesznie brwiami.
-hahaha, a idź ty zboczeńcu! Pa kocie. -wysłałam mu całusa i się rozłączyłam. 
Wyłączyłam laptopa i poszłam do Louis'a. gdy weszłam było ciemno i cicho, chyba poszedł spać...
-Kochanie, śpisz?
-Nie, a co się stało? -Odwrócił się i na mnie spojrzał. 
-Nic, chciałam spytać jak się czujesz i wgl, bo tak poszedłeś sobie. 
-Dobrze się czuję, tylko głowa mnie trochę rozbolała. nic wielkiego. -uśmiechnął się do mnie. 
-To dobrze. A jesteś na mnie zły? 
-Nie jestem, za bardzo cię kocham, żeby się na ciebie gniewać. -pocałował mnie delikatnie w ramie. 
-To dobrze. -Przybliżył się do mnie i namiętnie pocałował. Zarzuciłam mu ręce na szyję a on się na mnie położył i dalej się całowaliśmy. W pewnym czasie zdjęłam jego koszulkę. 
-Pewna jestes? -mówił do moich ust. 
-Jesteśmy już ze sobą 3 lata, ile jeszcze się będziesz mnie o to pytać? -zaśmiałam się. -Jasne, że tego chcę. Kocham cię debilu. -znowu go pocałowałam. 
Zaczęliśmy się rozbierać, no a reszty możecie się domyślić. :) 
_____________________
przepraszam za ten koniec, mam nadzieje ze mnie nie zabijecie, haha :D x 
No to mamy 28. imagina, hohoho.
Dziękuję za te 10 komentarzy, jak myślicie, stać was na 15? 
W chuj dużo i jeszcze trochę osób tu wchodzi, a komentarze?! nie bądźcie tacy. Tak trudno napisać "fajne" "podoba mi się" "mogło być lepiej" czy coś? No chyba nie. to jest dla mnie bardzo ważne, bo muszę znać wasze zdanie, a podobno ponad 100 osobom się podobają moje imaginy, no więc komentujcie, nie chce mi się was o to błagać, serio. 
~~INAGINE BYŁ PISANY JAK LOUIS NIE MIAŁ JESZCZE TATUAŻY~~
nie spodziewajcie się następnego imagina prędzej niż za tydzień. 
MUCH LOVE -Mrs. Carrot

15 komentarzy:

  1. Właśnie trafiłam na twojego bloga i co tu dużo gadać - zostaję na dłużej ;) Muszę nadrobić zaległości. Już nie mogę się doczekać. masz pomysły :D
    Ach Lou i ta jego niechęć do tatuaży... Prawdę mówiąc zaczynam żałować, że przy niej nie został ;) Ubóstwiam tatuaże Zayna i Harry'ego, i nawet Liama okazał się wspaniały, ale ten patyczak Louisa... Jakoś go nie czuję.
    Jako, że jestem beznadziejnym przypadkiem jeszcze bardziej beznadziejnej romantyczki, to wszystko co ma szczęśliwe zakończenie sprawia, że szczerzę się jak głupia do ekranu. Przy smutnych zalewam się łzami tak bardzo, że nie jestem w stanie czytać dalej i kończy się bólem głowy :D Naprawdę mam nadzieję, że będę się uśmiechać czytając kolejne imaginy...
    Pozdrawiam i życzę dużo weny w pisaniu i oczywiście dodaję do obserwowanych

    @KateStylees
    http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. HAHA, dziękuję ci bardzo <3
    mam nadzieję, że inne imaginy również przypadną ci do gustu :)
    Zapraszam też do komentowania innych imaginów. ;]
    Znajdą się takie przy których będziesz płakać, i taki przy których będziesz miała uśmiech na twarzy ;D
    Twój komentarz właśnie sprawił, że się uśmiechnęłam i ci za to dziękuję. xx
    mam nadzieję, że Cię nie zawiodę. x
    -Mrs. Carrot

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny, takiego go sobie wyobrażałam, znaczy imagina :) - a.

    OdpowiedzUsuń
  5. SUPER!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny! dodaj jakiegoś z Niallem :) http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. GENIALNY!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm... Czytam twojego bloga, jest naprawdę zarąbisty ! Zakochałam się w nim ♥ Nie wiem, dziewczyno skąd ty bierzesz te wszystkie pomysły! Zazdroszczę ci takiej fantazji :)) Ja też trochę imaginów piszę, ale nie wystawiam ich nigdzie, bo według mnie są beznadziejne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Ja tez zawsze myślę, że moje imaginy są beznadziejne, ale się innym podobają.
      Trzeba w siebie wierzyć.
      Jeśli uważasz, że piszę dobrze imaginy możesz mi wysłać na maila : bahaha143@spoko.pl
      swoje imaginy i mogę ci pomóc lub wyrazić swoje zdanie :D xx

      Usuń
  9. Nie piszesz beznadziejnie! Moim największym problemem jest to że mam pomysłów,
    ale postanowiłam założyć blogi i będę tam dodawać to co już mam. Zobaczę czy inni
    w ogóle chcą to czytać. Jak tak, to będę prowadzić dalej, jak nie to chyba zrezygnuje z pisania :)) Nie wiem czemu, ale wolę ich rysować, niż o nich pisać :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry pomysł :)
      uwierz... też nigdy praktycznie nie mam pomysłów.. one przychodzą naturalnie.

      Usuń
  10. Świetne piszesz imaginy ♥ przy okazji wpadnij na mojego bloga ;) http://paola-blog-one-direction.blogspot.com/ z góry dziękuje :D

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne pisz więcej z Harrym,kocham twoje imaginy <3

    OdpowiedzUsuń