20.10.2012

27. "Powiem Ci jaki smak ma zdrada"


# Imagine z Niall'em

Szczęśliwie zakochana 19 latka która spotykała się od kilku lat z Niallem Horanem, tak ciebie nazywali ludzie!
 Kochaliście się bezgranicznie, nawet od kilku miesięcy mieszkaliście razem.
Dzisiaj Niall miał wyjechać na 2 tygodnie do USA aby nagrać nowe piosenki na kolejny album.
-Będę za tobą tęsknić. -płakałaś w salonie widząc chłopaka z walizkami. -Nie chcę się roztawać.. -wyszeptałaś.
-Za 2 tygodnie wracam, nim się obejrzysz będę tu już z powrotem. Umówmy się, że codziennie o 22 naszego czasu będziesz na skype i będziemy rozmawiać. Ok? -złapał twoją twarz w ręce.
-Tak. Kocham Cię. -pocałował cię delikatnie po wypowiedzianych słowach.
-Ja Ciebie też, i to bardzo bardzo mocno, pamiętaj o tym. -Nagle usłyszeliście trąbienie. -ooo to chłopaki, już przyjechali. Muszę iść. Do zobaczenia dzisiaj na kamerce. - ostatni raz cie pocałował, wręczył małą kartkę i poszedł. Jeszcze mu tylko pomachałaś przy drzwiach i otworzyłaś list
"Kochanie, nie chcę, żebyś siedziała sama przez te 2 tygodnie, dlatego Daniyal będzie ci towarzyszył. Wiem, że teraz myślisz, że mnie pojebało, że dasz sobie radę, ale będę się martwił dlatego on się wprowadzi do nas na te 2 tygodnie. Tak, ja ciebie też kocham mimo iż mnie będziesz chciała zabić. :D x pamiętaj, KOCHAM CIĘ, JESTEŚ DLA MNIE WSZYSTKIM, całuję, Niall. xxx"
Niall nie wiedział, że ty i Daniyal nie mieliście zbyt dobrych kontaktów. Strasznie mu się zawsze podobałaś, dlatego mało z nim przebywałaś, bo chciałaś uniknąć niezręcznych sytuaqcji, jednak był bardzo przytojny i fajny, ale twoje serce należało tylko do jednego- Do Nialla. O 14 zadzwonił dzwonek, to był dan.
- Hello śliczna. -uśmiechnął się od razu.
-Zaczyna się. -wyszeptałaś. -hej, hej. Wejdź. -uśmiechnęłaś się sztucznie. -Zaprowadzę cię do twojego pokoju. Więc tutaj jest moja sypialnia, gdzie nie masz prawa wchodzić, to jest pokój muzyczny Nialla, więc musisz go spytać jakbyś coś stamtąd chciał. Tutaj jest twój pokój czuj się jak u siebie. te drzwi prowadzą do garderoby a tu jest łazienka, więc miłego pobytu, a jakbyś coś ode mnie chciał to jestem w kuchni. -uśmiechnęłaś się i wyszłaś z pokoju.
-Dziękuję bardzo. -usłyszałaś.
Dzisiaj nie rozmawialiście z Niallem, bo leciał samolotem, ale gdy tylko wylądował miał zadzwonić.

*4:00 nad ranem*
"Let’s go crazy, crazy, crazy. Till we see the sun. I know we only met. But let’s pretend it’s love" zadzwonił do ciebie telefon.
-Halo.. -wysnułaś zaspanym głosem.
-Hi babe, obudziłem cię? -powiedział smutnym glosem irlandczyk.
-chłopie jest 4 nad ranem!
-przepraszam! to chciałem ci powiedzieć, że już wylądowaliśmy i tu jest dopiero 20. Myślałem że pogadamy, ale jak jest tak wcześnie to później się zgadamy. Dobranoc skarbie. -ucałował cię przez słuchawkę.
-A idź ty debilu jeden. słodkich tam. -oddałaś mu całusy i odłożyłaś telefon, chciałaś dalej iść spać, ale na marne już nie mogłaś. Poszłaś do kuchni aby coś przekąsić więc wzięłaś banana, bo byłaś zbyt leniwa aby zrobić sobie kanapki i zaczęłaś jeść, kiedy o 5 nadal nie spałaś zadzwoniłaś do Nialla żeby wszedł na skype.
Rozmawialiście i flirtowaliście do 8, później na kamerce usnęłaś.
o 11 obudziło cię pukanie do drzwi od sypialni.
-Co tam? -wysnułaś.
-To ja, daniyal. -otworzył drzwi.
-Co chcesz? nie widać, że śpię?
-Widzę, chciałem spytać czy chcesz śniadanie bo sobie robię, poza tym myślałem, że dzisiaj coś razem porobimy.
-A skąd ten pomysł? - spojrzałaś na niego.
-No jak mamy mieszkać razem przez 2 tygodnie przydałoby się lepiej poznać.
-Okej, jestem [T.I.], a teraz idę spać, dobranoc! -rzuciłaś w niego poduszką i poszłaś dalej spać.

*22:00*
siedziałaś w salonie i czekałaś aż wejdzie Niall na skype, tak jak sie umowiliście. Chwilę się spóźnił ale ciii.
-Hej kocie. jak tam w usa? -uśmiechnęłaś się.
-Pięknie, i są takie gorące laski, że ci mówię. -zaśmiał się.
-Debilu! weź mnie nie strasz, bo każę Liamowi cię pilnować. -wyszczerzyłaś się.
-Jesteś sama w pokoju?
-tak, a co? -rozejrzałaś się.
-A jest Daniyal w domu?
-jest, u siebie na górze gra w coś, a co? -uśmiechnęłaś się.
-Bo wiesz... tak mi bez ciebie smutno, i wgl no wiesz... ehh.. -zdychał blondyn.
-Oooo nie, nie zboczeńcu, zapomnij o tym. -zaśmiałaś się. -Dostaniesz jak wrócisz i nie marudź. A gdzie chłopaki są?
-Lou i Hazz poszli na zakupy, Zayn z Paulem gdzieś jest a Liam nad basen i miałem iść z nim, ale wolałem popatrzeć na ciebie. -wysłał ci całuska.
-oj jaki ty słodki.
-a jak ci się w ogóle mieszka z Danem? -uśmiechnął się.
-Ym.. nie jest najgorzej, ale wolałabym być sama, wiesz? I wgl nie wiem po co mi niańkę załatwiłeś.
-To z miłości do ciebie.
-Taa. Czekaj telefon mi dzwoni. -powiedziałaś kiedy znowu piosenka lwwy zaczęła dzwonić w twoim telefonie. -Hej kocie, no jasne. Okej to bądź jutro pod pocztą o 14. No trzymaj się, całusy. -rozłączyłaś się.
-kocie? Całusy? He?! - Zaniepokoił się Niall.
-To Jade. Pytała czy pójdę z nią jutro do lekarza. Nie bój się, o co ty mnie wgl podejrzewasz. -udałaś obrażoną.
-Przepraszam. O, muszę kończyć bo dzicz wróciła, To pa. kocham cię. -ucałowaliście swoje kamerki i wyłączyliście się.

*3 dni później*
-zabiję cię! zobaczysz!! no chodź tu! -krzyczałaś do Daniyala grając z nim w grę. Zaczęliście się dogadywać, zakumplowaliście się, mimo teego iż on 'inaczej' cię traktuję. Miło z nim spędzałaś czas. Za tydzień miał wrócić Niall. Jednak dowiedziałaś się, że za 2 dni wracają, ponieważ Louis i Liam się rozchoworali i nie mogli zaśpiewać, a w 3 by nie dali rady, dlatego przenieśli po prostu koncerty na inny termin,
Kiedy była 20:45 jadłaś kolsację z kolegą, śmialiście się i obgadywaliście trochę Nialla, oni się znali od małego, można tak powiedzieć, więc to była szansa aby się czegoś ciekawego o nim dowiedzieć.
Po zjedzeniu posiedzieliście trochę i dalej gadaliście. W salonie nagle zapadła cisza, Daniyal ciągle na ciebie patrzył.
-Dlaczego się tak na mnie patrzysz? -podniosłaś jedną brew. Daniyal nic nie powiedział tylko cię pocałował.na początku się opierałaś, ale on się na tobie położył i się poddałaś, z nie wiadomych przyczyn. Wiedziałaś do czego to zmierza, ale nie umiałaś przestać go całować.W końcu Dan zaczął cię rozbierać, a ty jego. Po kilku minutach byliście już nadzy. Kumpel założył prezerwatywe na swojego sztywnego już penisa i w ciebie powoli wszedł.. Czułaś lekki ból jednak po chwili uległ i mogłaś rozkoszować się kochankiem.
Ciągle się całowaliście. Mimo iż chłopak miał prezerwatywę nie pozwoliłaś mu a tobie dojść, dlatego jego maź popłynęła na ziemię. Zmęczony opadł na sofę obok ciebie. Kiedy do ciebie doszło co zrobiłaś zaczęłaś płakać. chwilę później już byłaś w swoim pokoju, poszłaś do łazienki i weszłaś do wanny pełnej gorącej wody i ciągle płakałaś. Przecież kochałaś Nialla, dlaczego takto to zrobiłaś? Sama nie wiedziałaś. Była 22, ale ty nie weszłaś na skype dzisiaj, wyłączyłaś telefon, nie chciałaś rozmawiać teraz z Niallem, nie mogłabyś patrzeć mu w oczy. Położyłaś się i zapłakana zasnęłaś...

*3 dni później*
Niall wczoraj wrócił, Daniyal już się wyprowadził, a od tych 3 dni z nim nie rozmawiałaś i go unikałaś. Niall wczoraj wrócił ok. 19 więc udawałaś zmęczoną aby tylko uniknąć z nim kontaktu. Dzisiaj udało ci się grać normalną, i ukryć jakimś cudem uczucia. Uff.
-Kochanie, obiecałaś, że jak wrócę to coś dostaję. -przytulił cię i ucałował twoją szyję. Przeszedł cię dreszcz.
-Hmmm... nie pamiętam niczego takiego. -usmiechnęłaś się do niego a on złapał cię za pośladki i do siebie przycisnął.
-To ci przypomne. -wbił się w twoje usta i na rękach zaniósł do jadalni. Posadził cię na stoliku i chciał odpiąć twoją koszulę, jednak ty spuściłaś głowę i łza ci z oka poleciała, kapnęła na dłoń Horana.
-Co się stało? -podniósł twoją głowę i na niego spojrzałaś, jego oczy błyszczały jak diamenty, były takie piękne. jak mogłaś zrobić mu coś takiego.
-Niall.. ja nie mogę. Kocham Cię, pamiętaj, zawsze będę cię kochała. -zaczęłaś płakać i zeszłaś ze stołu, Niall złapał cię za dłoń i ponowił pytanie
-Co się stało?
-Niall... Ja cię zdradziłam. -wyszeptałaś przez łzy, cała się trzęsłaś, bałaś się reakcji swojego wybranka.
-Co?! chyba nie dosłyszałem... CO TY ZROBIŁAŚ?!- złapał cię mocno za ramiona i ze łzami w oczach się darł.
-Przepraszam... to był tylko jeden głupi raz, kocham cię..
-Kochasz?! Jak mogłaś mi coś takiego.. ugh!! Zrobiłbym dla ciebie wszystko, a ty dajesz innym?! -odrzucił cię i pobiegł na górę.
-Co ty robisz?! -wpadłaś do sypialni.
-Pakuję się, nie widać?!
-Proszę, zostań. Przepraszam. -wyrywałaś mu torbę ale na marne.
-Nie chcę cię już znać, to koniec.. -spojrzał na ciebie i wybiegł.
Zapłakana siedziałaś w przedpokoju i nie umiałaś zatrzymać słonych łez spływających po twoich policzkach. Chciałabyś cofnąć czas i nie zrobić tego co jednak zrobiłaś...

*Tydzień później*
Od kilku dni próbujesz się skontaktować z Niallem. Zablokował cię na twitterze, na fb zespołu, odrzuca twoje telefony, nie otwiera ci drzwi. teraz mieszkał u Liama i Danielle.
Kiedy spotkałaś go przypadkiem na ulicy wykorzystałaś to.
-Niall, pogadamy? -Wyszeptałaś, tak żeby fanki i fotografowie nie słyszeli. Niall nie chciał robić zadymy przy wszystkich i nie chciał żeby znowu były o was głupie artykuły w gazetach to poszliście do ciebie, bo było najbliżej.

-Czego chciałaś? chyba wyraziłem się jasno. -patrzył na ziemię, jego głos się łamał a ręce trzęsły. chyba przeżywał tą sytuację bardziej od ciebie, o ile to możliwe.
-Nie chciałam tego, to był tylko jeden raz, zapomniałam się, przepraszam cię! jesteś miłością mojego życia. Wiesz czemu tamtym razem mnie nie było o 22? Bo siedziałam zapłakana i bałam się na ciebie spojrzeć, załowałam tego, i nadal żałuję. Kocham cię najmocniej na świecie. -płakałaś po raz kolejny.
-Z kim to zrobiłaś?
-z Danem. -sciszyłaś głos. -Nie chcę się uspraiedliwiać ani nic... ale to on mnie pierwszy pocałował, nie chciałam tego... uwierz mi!!
-Daniyal to mój najlepszy kumpel od przedszkola i by mi wyruchał dziewczyne?! masz mnie za idiote?! -krzyczał.
-ale to prawda!! proszę cię... -nic nie odpowiedział. -koch‎asz mnie?
-[T.I.] zawsze cię będę kochać. Jesteś tą moją jedyną. ale to co zrobiłaś zabolało mnie mocniej niż bardzo. kiedy mi to powiedziałaś, poczułem jakbyś wyrwała mi z piersi serce. -łza mu poleciała.
-Niall, Też cię kocham, nie chciałam cię zranić, proszę, wybacz mi. wybaczysz? -spojrzałaś na niego.
-Chciałbym, ale nie mógłbym o tym zapomnieć... i nie mam pewności czy to by się nie powtórzyło..
-Na pewno nie, obiecuję ci to, kocham cię, zrozum! Wróć do mnie, do domu, proszę. -złapałaś go za dłonie.
-Muszę sobie to przemyśleć. Wybacz. -puścił cię i wyszedł.
Wzięłaś koc, zrobiłaś kakao i zaczęłaś wspominać dobre chwile z Niallem i wyciągnęłaś wasze zdjęcia, pamiątki i listy. Zastanawiałaś się jak mogłaś zniszczyć coś tak pięknego. Nawet nie wiesz kiedy usnęłaś. Obudził cię o 18 dzwonek do drzwi.
Wyjżałaś przez szparę i ukazał ci się koleś w kapturze i okularach. Otorzyłaś szerzej drzwi i zobaczyłaś torbę. To był Niall.Kiedy go zobaczyłaś to rzuciłaś mu się na szyję.
-czekaj! -opanował cię Irlandczyk i wszedł do środka, rozebrał sie z bluzy i okularów i na ciebie spojrzał, ty znowu się pryczałaś, tym razem ze szczęścia.
-Wróciłeś.. -wyszeptałaś uśmiechnięta.
-Rozum mówi zostaw ją, ona cię zraniła, jednak serce prosi o drugą szansę bo wie jak cholernie cię kocham, więc wybrałem... Dam ci kolejną szansę. -pisnęłaś i rzuciłaś się na niego i zaczęłaś całować.
-Dziękuję. Kocham cię, kocham cię, kocham cię. -po raz pierwszy od wielu dni blondyn odwdzięczył pocałunek.

Zaczęliście wszystko od nowa, od tamtego zdarzenia minął już rok, a wy nadal jesteście razem, i już nie wracacie do tego tematu, Niall zerwał kontakt z Danem i wszystko jest jak dawniej. Za to ty jesteś w 2 miesiącu ciąży z Horanem.

_____________________________
Hello!! Przybywam do was z 27 już imaginem <3
przez te 10 dni, moje statystyki podskoczyły aż o ponad 4 tysiące wyświetleń!! jezus, nawet nie wiecie jaka ja jestem szczęśliwa! :o x
Jest was taaaak dużo, dlaczego tak mało komentarzy? :( nie znam waszych opinii, na których mi najbardziej zależy, nie wiem czy brak komentarzy to znak, że piszę do dupy czy co?
następny imagine będzie, jeśli zobaczę +10 komentarzy pod tym postem!!
taki mały szantaż a co :D x
NA RAZIE NIE PRZYJMUJE DEDYKACJI!! mam jeszcze 2 imaginy do dodania, 2 które czytelniczki mi na maila wysyłały i 1 z Liamem muszę dla jednej z dziewczyn napisać, a jak na razie przez szkołę czau nie mam, przykro mi. :(
*tytuł to tekst piosenki Diox-zdrada polecam :D*

+dowiedziałam się, że jakaś osoba KOPIUJE moje imaginy i dodaje gdzieś do siebie... proszę tą osobę o ujawnienie się w komentarzu, lub na TT (ja: @bahaha143), bo JA ciężko pracuję nad tym co wam dodaje, a ktoś mi to zabiera, bez pytania? szczyt chamstwa...

-mrs. Carrot xx

11 komentarzy:

  1. Podoba mi się :) szcześliwe zakończenie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. super, super <3 Boże, najbardziej kocham imaginy z Niallem, są zawsze takie.. słodkie. uwielbiam gościa <3 ciebie z resztą też :d zapraszam cię też do siebie, opowiadanie z udziałem 1D :) + zaobserwujesz? ja twojego bloga obserwuję ;> http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne!
    Prawie sie poplakalam...
    Cudowne!
    Nie.moge doczekac sie nexta.
    Zapraszam do mnie na Larrego!
    http://larryisforever.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ,pomyslowy iwgl ...ale smutasny troche ..;c ... ale rob ich wiece JESTES GENIALNA :3

    OdpowiedzUsuń
  5. jest opcja 'nie kopiuj' ustaw i nie będzie Ci kradł! ;p

    OdpowiedzUsuń