25.08.2012

21. zakład z przyjaciółmi


# Imagine +18 z Niall'em
dla Pluton'a

Piątkowy wieczór. Tej nocy znowu z przyjaciółkami pojechałaś do jednego z Lońdyńskich klubów.
Robiłyście różne zakłady, jedna musiała pocałować wybranego przez przyjaciółki faceta. Druga musiała uwieść barmana aby dostać drinki za darmo. Nadeszła twoja kolej.
Jedna z dziewczyn wskazała na blondyna stojącego przy scianie sącząc drinka.
-Widzisz go? Twoim zadaniem jest go przelecieć. -zaśmiała się starsza koleżanka.
-Co? Nie! Jego nie, weźcie coś innego dajcie. -błagałaś, jednak koleżanki cię nie chciały słuchać. Karą za nie wykonanie zadania było rozebranie się i tańczenie na stole, więc nie wiedziałaś co było gorsze. -Okej... Widzimy się jutro laski!  -powiedziałaś i wzięłaś drinka. zgrabnym krokiem podeszłaś do blondyna i się przywitałaś, a koleżanki cię obserwowały.
-Hej, jestem [T.I].
-Cześć, Mam na imię Niall.
-Więc.. czemu tutaj tak sam stoisz? Taki przystojniak jak ty pewnie z dziewczyną przyszedł. -poprawiłaś mu kołnieżyk od bluzki polo i się uśmiechnęłaś.
-Nie, właściwie jestem sam, a stoję, no bo chciałem odpocząć. A ty sama?
-Nie, z koleżankami, ale nie ważne. Więc skąd jesteś mój drogi?
-To czemu spędzasz czas ze mną, a nie z nimi? -pociągnął z rurki trochę alkoholu i się do ciebie uśmiechnął. Ukazał ci się rząd prościutkich ząbków. W świetle było można zauważyć, że nosi aparat, słodkie.
-Hmm... bo zauważyłam, że stoisz samotnie.
-Oh, dobra.
-Może pójdziemy gdzieś gdzie będzie ciszej, żebyśmy mogli normalnie porozmawiać? -Twoja ręka wylądowała na jego plecach. Chłopak trochę się zawstydził, kurcze, słodki jest, pomyślałaś.
-Jasne. mam wynajęty pokój w hotelu obok, może tam?
-Brzmi świetnie, więc chodźmy. - złapałaś go za dłoń i poszliście. Nawet już zapomniałaś o swoich przyjaciółkach i o całym zakładzie.
Kiedy byliście już w pokoju zdjęłaś skórzaną kótknę i zostałaś tylko w niebieskiej, obciszłej sukience na ramiączkach która nie sięgała nawet do kolan, a do tego czarne szpilki. Niall był blisko 175 cm. wzrostu, a ty miałaś 168, w szpilkach byłaś jego wzrostu. Chłopak lał w kuchni wam Whiskey do kieliszków kiedy ty postanowiłaś zrobić kolejny krok. Podeszłaś do niego i położyłaś dłoń na jego ramieniu, przygryzłaś wargi na niego patrząc i go pocałowałaś  policzek. On od razu się na ciebie spojrzał. Wzięłaś drinka i od razu się napiłaś.
-Co ty ro... -nie pozwoliłaś mu dokończyć bo przyłożyłaś mu do ust palca  następnie pocałowałaś. Jego usta były bardzo miękkie, delikatke i takie bezbronne. Po chwili otworzyliście oczy i na siebie spojrzeliście. Niall nie wiedział zbytnio co się dzieje a ty się do niego uśmiechnęłaś. Ponownie go pocałowałaś, ale tym razem było inaczej. Wplotłaś ręce w jego miękkie włosy a on swoje dłonie ułożył na twojej talii, ale po chwili przeniósł na pośladki. Zaczęłaś iść do przodu i tak trafiliście do łóżka.
Byłaś na nim i ciągle się całując zdejmowałaś z niego garderobę. Swoją sukienkę też zdjęłaś, gdy zostaliście w samej bieliźnie Niall przęjął pałeczkę. Zaczął całować całe twoje ciało. Czułaś, że robi ci się gorąco. Chłopak zdjął twój biustonosz i zaczął pieścić twoje piersi, zasysał, lizał, podgryzał sutki a ty wyginałaś się w łuk. Blondyn zaczął zostawiać mokre ślady od pocałunków które prowadziły do twojego podbrzusza. Zębami zdjął z ciebie majtki i rzucił w kąt, swoje bokserki też zdjął. Byliście nadzy.
Niall spojrzał na Ciebie i nie wiedział co zrobić. Zawahał się czy powinien w ciebie wejść.
-Zrób to. -powiedziałaś pół szeptem. -zrób.
Nialler się posłuchał, wziął w rękę swojego szlaufa i go w ciebie włożył. Pisnęłaś z bólu i rozkoszy. Czułaś coś innego niż tylko przymus do seksu ze strony przyjaciółek, czułaś przyjemność i radość, że z nim się kochasz. Spodobał ci się.
-Niall. o Kurwa, ja zaraz dojdę!! -krzyczałaś po 30 minutach kochania. Niall czuł to samo, był już tak blisko. Jego ruchy były szybkie i mocne. Pięć minut później jego soki były w tobie. Poczułaś, że opadasz z sił, trochę cieczy wyciekło, ale nieważne.
-mam nadzieję, że nie byłem twoją jednorazową przygodą. -wymruczał Niall leżąc obok Ciebie. Nie odpowiedziałaś mu, bo nie wiedziałaś co "No wiesz Niall, ja się tylko założyłam z koleżankami że cię przelecę"? czy może "Kocham Cię, bądźmy razem na zawsze" żałosne. Pocałowałaś go jedynie w usta i usnęliście.

*8:00 am*
Wstałaś i zobaczyłaś, że twój kochanek jeszcze śpi. Zebrałaś ubrania i bieliznę i szybko je na siebie włożyłaś i wyszłaś. Zostawiłaś tylko karteczkę.
"Przepraszam... [T.I.] xx". Miałaś wyrzuty sumienia, że go zostawiasz, ale innego wyjścia nie widziałaś.

*kilka dni później*
-Dziewczyny kupcie dziennik, zobaczymy co dzisiaj wymyślą. -powiedziałaś już przy kasie. Tak poszłyście na poranne zakupy.
Gdy szłyście ulicą zaczęłaś czytać gazetę, nagle ukazał ci się artykuł "Londyn szaleje!! One Direction jutro ma występ w Londynie na stadionie. Fanki wykupiły bilety i czekają na idoli pod ich hotelem "Valentine" gdzie chłopaki zatrzymają się tej nocy." nagle serce ci zaczęło bić mocniej, zobaczyłaś Nialla, tak tego Nialla z którym się kochałaś kilka dni temu.
-Dziewczyny to on!! Ten z klubu. On jest międzynarodową gwiazdą a ja go wykorzystałam! -mówiłaś wystraszonym tonem. Dzieczyny cię uspokajały, ale na marne. -Wiecie co, muszę lecieć, trzymajcie się, pa! -pobiegłaś z gazetą do domu. Przebrałaś się (twój strój) i wyszłaś z domu.
Szłaś w kierunku hotelu gdzie miał się zatrzymać Blondyn.
-Przepraszam, przepraszam, chcę przejść!! -krzyczałaś do piszczących dziewczyn. Czekałaś niecałą godzinę a podjechał czarny samochód a z niego wysiadło pięciu chłopaków. Brunet który chyba z miesiąc nie widział golarki, Chłopak ubrany w paski, ciacho z dołeczkami i burzą loków na głowie i jeden który wyglądał na najstarszego, miał pluszowego żółwia w ręce. dziwne. Nareszcie ujrzałaś Nialla, miał niebieskie spodnie, białą bluzkę, potargane włosy które były bardzo seksowne oraz okulary.
-Niall!! -krzyknęłaś a on na ciebie spojrzał z niedowierzeniem.
-Co ty tutaj robisz? -Reszta chłopaków się zbytnio nie przejęła Niallem i zajęli się fankami.
-Chciałam porozmawiać, daj mi kilka minut, proszę.
-Dobra chodź.. -niechętnie zaprowadził cię do hotelu. Poszliście do kawiarenki i zamówiliście po kawie.
-Zauważyłam to w sklepie.
-Tak, no i?-niechętnie odpowiadał.
-Nie wiedziałam kim jesteś.Nie wiedziałam, że jesteś słwany...
-Aha, wykorzystałaś mnie i odeszłaś zostawiając głupią kartkę, a teraz jak sie dowiedziałaś, że jestem sławny i bogaty wróciłaś? pf! -wstał, ale go zatrzymałaś.
-Nie! daj mi minutę, a ci wszystko wyjaśnie, proszę cię tylko o to. -Chłopak usiadł spowrotem na krześle a ty zaczęłaś się tłumaczyć. -Tamtej nocy. Byłam z koleżankami, założyłam się z nimi, że się z tobą prześpię...
-Co proszę?! Wiesz jak się takie osoby nazywają? dziwkami!! -ostro się zdenerwował. zrobił się cały czerwony ze złości. było ci wstyd.
-Zrobiłam to, ale gdy to robiliśmy... ciągle patrzyłam na ciebie, nie umiałam inaczej. Było mi naprawdę dobrze. Przed tym zauważyłam twój uśmiech i oczy niebieskie jak niebo w letni dzień. Wtedy zapomniałam o zakładzie, a w głowie miałam tylko ciebie i twój głos.
Kiedy powiedziałeś, że masz nadzieję, że nie jesteś jednorazową przygodą zrobiło mi się wstyd, że cię chciałam wykorzystać i odeszłam żeby nie musiec cię ranić, ale i tak to zrobiłam. wierzysz mi? -oczy ci się zaszkliły.
-Ale jednak mnie wykorzystałaś, a to co powiedziałem było prawdą... -powiedział nie chętnie.
-Wiem, i możesz mi nie uwierzyć, ale... Kocham Cię. -wyszeptałaś prawie nie słyszalnie.
-co? możesz powtórzyć.
-Kocham cię!! -wykrzyczałaś a panie obok na ciebie spojrzały.
-jak ci mam po tym wszystkim uwierzyć?
-powiedziałam Ci prawdę, a teraz przyszłam tutaj i ci to powiedziałam. To mało?
-Wiesz... spodobałaś mi się od razu, jesteś śliczną dziewczyną i wydajesz cię być mądrą osobą, nie rozumiem po co ten zakład..
-Po prostu z koleżankami się założyłyśmy, jedna musiała kogoś pocałować, druga uwieść barmana a ja to. Żałuję tego.. znaczy nie tego ze z tobą spałam, tylko tego zakładu. Na prawdę jesteś super chłopakiem, nie kłamię.
-Dobrze, wierzę Ci. chodź może do pokoju, chłopaki pewnie się zastanawiają gdzie jestem.
-Tak tak, tylko muszę jeszcze jedno ci powiedzieć.
-Tak słucham. -wstaliście.
- Nie znam twojego zespołu, waszych piosenek i wgl, przepraszam. z gazety się dowiedziałam, że jesteś sławny, i gdzie cię znajdę.
-nic nie szkodzi, możemy ci coś zaśpiwać. --zaśmialiście się i trzymając się za ręce poszliście na górę.
-CISZA DZIECIAKI!! -krzyknął Niall w pokoju. to był istny cyrk. Jeden siedział przed lustrem, drudzy bili się marchewkami, jeden czytał książkę i był mężczyzna który na nich wszystkich krzyczał. wow! Po chwili wszyscy sie uspokoili i na nas spojrzeli. -To jest moja koleżanka [T.I.]. [T.I.] poznaj, to jest Zayn, Liam, Louis i Harry. A ten wielki gość to Paul, nasz ochroniarz, który właśnie wychodzi, prawda? -wskazał mu drzwi. O dziwo wysoki koleś wyszedł. ale stał pod drzwiami.
-ooo cześć piękna, miło cię poznać. -podbiegł Zayn i ucałował cię w rękę.
-Ty, macho zbastuj. Masz dziewczynę zapomniałeś? -Owinął go ramieniem Liam.
-Nie nie zapomniałem. -zaśmiałaś się po słowach bruneta.
-To jak długo jesteście razem? -spytał Louis a Harry go walnął w głowę. -no co.
-My wlaściwie nie jesteśmy razem.
-Jeszcze -zaczął kaszleć Niall a ty na niego spojrzałaś zdziwiona, ale szczęśliwa, że to powiedział.
-tak więc, jesteś naszą fanką? -spytał nagle Liam. nie chciałaś ich urazić mówiąc, że nie, ale nie było innego wyjścia.
-Ym, nie, właściwie nie znam was i waszych piosenek. dzisiaj się o waszym zespole dowiedziałam. -zawstydziłaś się. Chłopaki byli w szkoku.
-Ale jak to? serio? -Hazza się odezwał zdziwiony.
-Tak, serio, przepraszam. -uśmiechnęłaś się blado. Nagle Niall zabrał cię na kanapę i wziął gitarę.
-To jak, zagramy jej coś? -wszyscy przytaknęli. -To co? wmyb?
-Tak! -chórkiem odpowiedzieli i zaczęli śpiewać. Spodobała ci się melodia. Zaczął śpiewać Liam. Miał cudowny głos, później był refren "baby you light up my world like nobody else..." Niall nie spuszczał oczy z ciebie. ciągle się do niego uśmiechałaś. Ich głosy były na prawdę dobre! Teraz był czas Zayn'a chyba najbardziej ci się jego głos narazie spodobał ale nie słyszalaś jeszcze samego Nialla. Kiedy skończył śpiewał chłopak z dołeczkami potocznie zwany Harrym. miał taki męski i niski głos.
Niall trochę mu pomagał, i ciągle na ciebie patrzył, tak jakby śpiewał tylko dla ciebie.
-I jak? -spytał Lou kiedy skończyli.
-wow! to było świetne, macie na prawdę dobre głosy! -pochwaliłaś ich. -macie coś jeszcze?
-Jasne, mamy mnóstwo piosenek. może teraz moments?
-brzmi okej. dawajcie. -zaczęła się wolna melodia, a ty już wiedziałaś że to będzie świetna piosenka. Liam znowu zaczął, tym razem miał inny głos, był taki delikatny i smutny? tak był smutny. Piosenka była wzruszająca , aż łzy ci poleciały, a jeszcze do tego ich głosy. CUDO! Niall znowu ciągle na ciebie parzył śpiewając
You know I'll be
wiesz, że byłbym
Your life, your voice your reason to be
twoim życiem, twoim głosem, twoim powodem by być
My love, my heart
moja miłość, moje serce
Is breathing for this Moment in time
Oddychają dla tego momentu
I'll find the words to say
Kiedy znajdę słowa by ci to powiedzieć
Before you leave me today
zanim mnie opuścisz.

widziałaś, że jest szczery, w jego oczach było wszystko. Podobał ci się przez to jeszcze bardziej. Gdy usłyszałaś jego solówkę nie dowierzałaś, że można mieć taki anielski głos.
po kolejnej zwrotce i refrenie odłożył gitare a ty nadal nie mogłaś z siebie nic wykrztusić.
-i jak? -spytał Louis.
-woo! jesteście świetni. macie piękne głosy i ta piosenka jest taka... prawdziwa! -patrzyłaś na kazdego pokolei. Niall usiadł koło ciebie i na ciebie patrzył przez dobrą minutę. wszyscy to zauważyli i też na niego patrzyli nie wiedząc o co mu chodzi. Spojrzałaś na jego oczy, były jak gwiazdy na niebie, błyszczały i były takie piękne. Po chwili przestał na ciebie patrzeć i cię pocałował. Tak po prostu przy wszystkich. Położyłaś swoje dłonie na jego ramionach i odwzajemniłaś pocałunek uśmiechając się.  Ktoś wam wtedy zrobił zdjęcie bo usłyszałaś dźwięk zrobionego zdjęcia. Wszyscy zaczęli bić brawo, wtedy Niall się od ciebie odsunął, a ty byłaś czerwona jak dorodny pomidor.
-Tylko koleżanka. mhm. -wyszeptał Zayn śmiejąc się.
-Mam nadzieję, że nie tylko.  -spojrzał po raz tysięczny tego dnia na ciebie Niall.
-Ja też. -uśmiechnęłaś się do niego i nagle zrobiło ci się gorąco. wszystkich wzrok skupił się na was. Ciszę przerwał telefon Liama.
-Słucham kochanie. Okej już schodzimy. całuski. -jak łatwo się domyślić rozmawiał z dziewczyną. -Louis zbieramy się, Danielle i Eleanor już są. -wstali chłopaki i podeszli do ciebie. -Cześć mała, trzymaj się. A i uważaj na mojego Niallerka. -ucałował cię Liam. Louis się zaśmiał i powiedział tylko "cześć [T.I.]" i cię tylko przytulił.
-Eleanor i ta Danielle to ich dziewczyny? -spytałaś jak opucili pokój.
-Tak! Liam i Danielle spotykają się już ponad 2 lata, poznali się w x factor w którym braliśmy udział, ona jest tam tancerką. -tłumaczył Zayn.
-Za to Eleanor to dziewczyna pasiastego. Spotykają się już ponad rok, jakoś o 2011 się znają  i wgl. kochani. -powiedział Harry i się szeroko uśmiechnął.
-a wy? macie kogoś? -spojrzałaś na Zarrego.
-Ja tak, mam dziewczynę. Perrie Edwards, z zespołu Little Mix. spotykamy się kilka miesięcy. -wymamrotał Malik, po czym się uśmiechnął.
-Aaa tak ta... -powiedziałaś z niesmakiem. Znalaś ją z internetu trochę.
-hmm?
-Nie nic, tylko... No nie mam nic do niej, ale nie podoba mi sie jej głos jak śpiewa i ostry makijaż. jednak jest bardzo ładną dziewczyną jak jest naturalna. -uśmiechnęłaś się na końcu.
-tak wiem.
-Jednak charakteru jej nie znam, więc nie oceniam. jednak kocham ich piosenkę wings. ciągle jej słucham. -zaśmiałaś się. Na twarzy malika pojawił się uśmiech, taki szczery. -No więc ty masz ukochaną, a Ty Hazz?
-ja nie, jestem wolny i do wzięcia. -uśmiechnął się do ciebie styles pokazując tym swoje słodkie dołeczki, dodatkowo śmiesznie poruszał brwiami na znak flirtu. Zaśmiałaś się.
-Ekhem!! -zareagował Niall.
-Tak więc tylko ty i... -spojrzałaś na Hazzę a później na Nialla chcąc go wymienić.
-tak tylko on. -powiedział Niall uśmiechając się do ciebie. To znaczyło że jesteście razem. zarumieniłaś się.
-Oj, biedny Harruś. -udałaś smutną. - Ojej, już 16? Muszę lecieć.
-Odprowadzę cię. -wstał Niall.
-A te laski pod hotelem? one cię rozszarpią. -zaśmialiście się.
-Nie, one mnie kochają, krzywdy mi nie zrobią. -uśmiechnął się i złapał cię za rękę.
-No to hej chłopaki. miło było was poznać! -pomachałaś chłopakom i wyszliście.
musieliście przejść pół miasta aby dojść do twojego domu więc się przejechaliście samochodem.

-To tutaj, dziękuję. -odpięłaś pasy i chciałaś wysiąść, ale niall zamknął drzwi. -co ty robisz? -uśmiechnęłaś się. Niall nic nie odpowiedział tylko cię namiętnie pocałował. Waszą chwilę popsuli paparazzi który zaczęli wam robić zdjęcia. Oho, no to jutro będą zdjęcia na okładkach gazet! pomyślałaś i pożegnałaś się ze swoim nowym chłopakiem i szybkim krokiem wróciłaś do domu.

**Ty i Niall byliście parą przez pięć lat, później wasze drogi się rozeszły**
____________________________
+18 z Horankiem wedle życzenia mojej czytelniczki- Plutona. <3
mam nadzieję, że się spodoba. ;*
Robimy taki dil... jak będzie co najmniej 8 komentarzy to dopiero dodam nowego imagine'a, jak nie będzie to nie dodam, proste :) a już kilka osób czeka na dedykacje, więc to od was zależy czy dodam i kiedy. ;*
...po prawo jest nowa sonda "czy podobają ci się moje imagine'y?" głosujcie, muszę wiedzieć. ;)
+ ostatnio wgl nie mam weny i pomysłów, i wgl u mnie psychicznie ostatnio jest coś nie tak, ale nie będę wam tu nic pisała. jak ktoś coś ode mnie chce, zapraszam na twittera: @bahaha143
   moje imagine'y są coraz gorsze, i wgl pomysłów już nie mam, za co przepraszam, ale mam nadzieję, że mnie nie opuścicie, bo jest was tu BARDZO dużo. xxx massive thank you za to. Lots of love. <3
więc, jeszcze raz... nie będzie co najmniej 8 komentarzy=nie będzie nowego imagine'a, proste? proste, więc komentujcie i piszcie co myślicie. xx
wasza kochana -Mrs. Carrot. x

15 komentarzy:

  1. Jest świetny! :)
    a twoje imagine'y są naprawdę fajne ;) nie trać wiary w siebie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. wooow. jestem pod wrażeniem ! świetny imagine, serio <3 uwielbiam Cię, Carrot :* i dziękuję za dedykację i wgl, cudnie jest ! http://oknozadomem.blogspot.com/ zapraszam też do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny imagine Sysia <3
    wiesz że je kocham - asia xx

    OdpowiedzUsuń
  4. dawać następny z Harrym <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. mi się podoba nawet nawet. znaczy taki sobie ale oki moz e być następny z harrym ale jak chcesz

    OdpowiedzUsuń
  6. nawet nawet, znaczy taki sobie ale oki pisz nn z haroldem :P

    OdpowiedzUsuń
  7. dlaczego się rozeszli ja się pytam dlaczego???

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje imaginy są coraz gorsze? ja uważam zupełnie inaczej!
    jak dla mnie one są właśnie coraz lepsze, kochanie. xx
    no, a że razem z moim komentarzem jest ich już 11, poproszę imagina for mła. xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje babe. x ale takie jest moje odczucie.

      wiesz kochana, że już 3/4 jest napisane, postaram sie dzisiaj dokonczyc i moze jutro dodam. xx

      Usuń
  9. Zajebiste ; *
    http://directionnialllover.blogspot.com/
    Zapraszam . liczę na twój komentarz ; *

    OdpowiedzUsuń
  10. JAK TO 5 LAT! JESTEM Z NIM DO KOŃCA ŻYCIA!!!
    xD
    <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie kurde się rozeszły, chyba nie! był ślub i dzieci xd

    OdpowiedzUsuń