20.01.2013

39. Coś Nowego... cz. 2

http://blogroku.pl/2012/kategorie/one-direction-imagines-,1nr,blog.html

Imagine z Liam'em cz. 2


Minął już niecały miesiąc od kiedy poznałaś Liama. Spotkaliście się jeszcze kilka razy. Niedawno spytał Cię o chodzenie, zgodziłaś się.
Media oszalały. "Liam Payne pogodził się z rozstaniem z Danielle Peazer. Ma nową Dziewczynę" "Liam z One Direction ponownie zakochany!"
Nie czytałaś o sobie zbyt wiele, konto na twitterze służyło Ci tylko do pisania ze znajomymi, rodziną i pracownikami. Zaczęłaś profesjonalnie tańczyć dla Brytyjskiego X Factora gdzie też tańczy była Liama, oni się kolegowali ciągle, a ty bardzo się polubiłaś z Dani, bardzo dużo się od niej uczyłaś, wkońcu jest od Ciebie o 5 lat starsza i bardziej doświadczona w tańcu.
Fani nie traktowali cię aż tak dobrze jak Danielle, bo uważali, że ona jest mu przeznaczona, ale Cię szanowali. Chłopaki także cię zaakceptowali. Eleanor i Perrie też Cię polubiły.
Ostatnio z Liamem byłaś na wakacjach w Turcji, wyciekło pełno zdjęć Twoich i Liama, z plaży, z hotelu, ze spacerów. Na niektórych wyszłaś okropnie i się nabijaliście z Liamem, no ale tak to już jest ze zdjęciami z zaskoczenia.

Gdy byliście już w Londynie wasze zdjęcia znajdowały się na okładkach magazynów. Dalej było Ci z tym dziwnie, nigdy nie myślałaś, że będą o Tobie pisać w gazetach.
Szłaś sobie spokojnie przytulając rękę Liama i rozmawialiście o zorganizowaniu przyjęcia dla znajomych na urodziny Liama, miał kończyć 21 lat. Nagle przy straganie z gazetami zobaczyłaś mężczyznę trzymającego gazetę codzienną który uważnie przyglądał się okładce-Zdjęciu Twojemu i Liama. Spojrzałaś na jego twarz i nieumyślnie ścisnęłaś ramię Liama po czym go puściłaś.
-Ał. Co się stało? -spojrzał na Ciebie, ale nie mogłaś oderwać wzroku od tamtego kolesia.
-To on .. Nick, mój były. -kiwnęłam głową w jego kierunku a Liam od razu się odwrócił.
-Co on tutaj robi?
-Nie mam pojęcia. O kurdę widział nas, chodź stąd. -szepnęłam mu do ucha. Spuściłam głowę złapałam Liama za rękę i poszliśmy dalej. Poszliście do niego do domu, ponieważ było najbliżej i nie chciało ci się już chodzić po mieście.

Gdy się robiło ciemno postanowiłaś wrócić do domu. Niestety Liam nie mógł cię odwieźć ponieważ wypiliście troszkę wina. Wróciłaś na nogach, było po 21 więc zbyt dużo ludzi na ulicach nie było. Weszłaś do domu i od razu poszłaś się wykąpać. Wyszłaś w samym ręczniku i mokrych włosach gdy usłyszałaś dzwonek. Spojrzałaś przez wizjer i zobaczyłaś chłopaka w bluzie, myślałaś, że to Liam czy też inny znajomy więc otworzyłaś. Zobaczyłaś mężczyznę z kolczykiem w wardze i z zarostem który kojarzył ci się z Zaynem, jednak Malik nie ma kolczyka.
-Nick?! Co ty tutaj robisz?! -trzymałaś kurczowo ręcznik.
-Przyszedłem odwiedzić moje kochanie. -chciał cię pocałować.
-My już nie jesteśmy razem, Nick! -zrobiłaś krok do tyłu i spóściłaś głowę.
-Przecież wiesz jak bardzo Cię kocham, nie możesz mi tego zrobić. -podszedł do ciebie i zaczął całować twoją szyję. -jesteśmy dla siebie stworzeni. pamiętasz co mi mówiłaś?
-to było dawno, już cię nie kocham. -wyszeptałaś wystraszona jego bliskością.
-Shh.. -po raz kolejny zaczął cię całować. Odepchnęłaś go i spoliczkowałaś.
-nie jesteśmy już razem, Nick, wyjdź! -wskazałaś mu drzwi. Zobaczyłaś w jego oczach gniew.
Podszedł po raz kolejny i złapał mocno za ramiona.
-Jesteś moja. Nikt mi cię nie odbierze, rozumiesz? Będę robić z Tobą co chcę i nikt mi nie zabroni..
-Jesteś chory psychicznie! Lecz się debilu! -krzyknęłaś a ten cię uderzył w twarz, upadłaś, ręcznik się z ciebie lekko zsunął. Nick go z ciebie zdjął, zwinął i uderzył twoje wilgotne uda, był bardzo silny i agresywny. To nie był ten sam Nick co jeszcze pół roku temu. Jak gdyby nigdy nic wyszedł z Twojego mieszkania a ty się przykryłaś kocem i zaczęłaś płakać. Obwiniałaś siebie, za to wszystko. Bałaś się.
Tej nocy nie zasnęłaś, cała zapłakana ciągle siedziałaś na zimnych panelach opierając się o sofę w salonie i patrzyłaś się tępo w ścianę. Liam dzwonił i pisał, ale wyłączyłaś telefon. Około 10 rano do Ciebie przyjechał. Drzwi były otwarte, wszedł nie czekając na zaproszenie.
-Jezu. [T.I.] co się stało?! -podbiegł do Ciebie gdy zobaczył w jakim jesteś stanie. Nie umiałaś otworzyć ust, nie zmieniałaś kierunku zainteresowania. -Kurde. Hej! Mów! Kochanie... Proszę! Co się stało? -przytulił Cię, cała drżałaś, nie wiedziałaś czy z zimna czy ze strachu.
-Liam.. On tu był .. -wysnułaś a do oczu napłynęły ci łzy.
-Skrzywdził Cię? -w odpowiedzi tylko pokiwałaś głową. -Matko! Mogłem cię zatrzymać na noc, przepraszam. -pocałował twoje czoło.
-Nie przepraszaj, to nie twoja wina.
-Chodź się ubrać, nie będziesz tutaj tak naga siedzieć .. -spojrzałaś na niego. Przecież miałaś na sobie koc.
-Głupi nie jestem. No chodź wybiorę ci coś i zabieram cię na śniadanie, nie będziesz tutaj siedzieć.
-dziękuję.

Byliście na śniadaniu w knajpie niedaleko twojego domu, serwowali tam na prawde dobre kanapki i zapiekanki. Zamówiliście to i to i do tego gorącą herbatę z cytryną.
Po godzinie wyszliście i powędrowaliście do centrum handlowego na zakupy.
Tam zobaczyłaś swojego byłego. Od razu podbiegł do Liama i go dwukrotnie uderzył.
-Nick!! Przestań!! -krzyknęłaś. -Liam, wszystko okej? -spojrzałaś na niego, był wściekły.
-Ona jest moja, masz się od niej odczepić. -wskazał palcem na leżącego Liama a ty go trzymałaś za kark i dłoń. Szybko się podniósł i poszliście do łazienki przemyć twarz Liama, ponieważ z nosa poleciało mu trochę krwi i miał rozciętą wargę. Nalegałaś aby poszedł do lekarza czy aby nic mu się nie stało, Payne widział, że się o niego martwisz więc dla świętego spokoju się zgodził. Lekarz przyznał, że wszystko jest w porządku, że tylko siniak jest na policzku ale niedługo zejdzie.

Paul gdy zobaczył mnie i Liama od razu poszedł na policję i to zgłosił. Ponieważ Liam to osoba rozpoznawalna nie może sobie pozwolić na procesy sądowe więc po prostu policja wysłała Nickowi zakaz zbliżania się do was na 5 metrów.
na początku trochę się puszył i chciał łamać zakaz, ale mieliście przy sobie zawsze ochroniarza i on też był monitorowany. Po miesiącu wyleciał z UK do Australii i mogliście odpocząć.
w ramach nadrobienia straconego czasu Liam zabrał cię do Indii do Bolywood na tydzień. Było cudownie, bardzo romantycznie i ciekawie, bardzo wam się spodobało to miejsce oraz Indyjskie Directioners okazały się cudowne, od jednej dostałaś bukiet kremowych róż co cię bardzo wzruszyło tym bardziej, że ta dziewczyna powiedziała Ci, że Cię kocha i dziękuje za opiekowanie się Liamem i że ma nadzieję, że będziecie razem na zawsze. Przytuliłaś się z tą dziewczyną i w 3 zrobiliście sobie zdjęcie.

*rok później*
Indie okazały się bardzo szczęśliwym miejscem, to właśnie tam zostało zapłodnione wasze dziecko, ostatniej nocy w Bombaju. Teraz wasze dziecko ma 3 miesiące, urodziło się o miesiąc za wczeście. Macie pięknego, brązowookiego Luke'a !
______________________________
nareszcie mój imagine hyhy ;3
mi się osobiście podoba i łatwo mi się go pisało ;)

oprócz pisania mam teraz nowe hobby - taniec. <3 Jeśli chodzi o mnie ;3

-Mrs. Carrot xx

6 komentarzy:

  1. świetny babe x - asia xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejne . Kocham twoje imaginy <3.<3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny imagin. zapraszam do mnie. dopiero zaczynam i byłoby mi miło, gdybyś wpadła : i-imaginyonedirection-n.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawde świetny imagin! mogłabyś napisać coś dla mnie z harrym?
    skąd jesteś i gdzie tańczysz kochana? :3
    @nainsver

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się Twój blog dlatego nominuje go do Liebster Award! Szczegóły u mnie - http://directionerssalwaysandforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń